Sajenek – Białobrzegi - Rzepiski - Komaszówka - Gabowe Grądy - Augustów – Sajenek
Gabowe Grądy to drugie skupisko starowierców na mojej drodze. Mała wieś, szkoła, dwa sklepy, molenna, cmentarz. Świątynia zamknięta. Na drzwiach wisi ogłoszenie: od 13 do 28 sierpnia ścisły post. Komórka i e-mail nastawnika. Dzwonię. Okazuje się, że dziś nie będę mogła zwiedzić molenny – nastawnik jest w Ełku.
Kręcę się trochę po wsi. Przysiadam się do kilku mężczyzn na ganku przed sklepem - jedzą mielonkę z puszek i piją nalewkę owocową. Rozmawiają po swojemu o weekendowej popijawie – co drugie słowo rusycyzm - „sobaczka”, „obratno” i niecenzuralna łacina. Starszy raskolnik z czarną brodą wpatrzony w ekran telewizora w sklepie, kręci młynka palcami. Kopnął psa, który podszedł do mnie z nadzieją na kawałek bułki.
Do Sajenka wracam przez Augustów. Zwiedzam miasto: kościół Najświętszego Serca Jezusa, Starą Pocztę, śluzę na Kanale Augustowskim. Spaceruję promenadą wzdłuż Netty i po zabytkowym rynku Zygmunta Augusta.