Pięć kilometrów od centrum wschodnioeuropejskiej "metropolii" mamy prawdziwą dżunglę w połączeniu z sawanną, w którą najlepiej zanurzyć się na rowerze. Trasa zaczyna się przy moście Siekierkowskim, a kończyć może np. w Otwocku. Zjeżdżamy zaraz za klubem wodniaków PTTK z wału przeciwpowodziowwgo (Miedzeszyński) na prawo ku Wiśle i już jesteśmy w Amazonii. Mamy przez sobą w zależności od pory roku rozbuchaną przyrodę, wrzask ptactwa, piaszczyste rozgrzane łachy i piachy, szuwary, zatoczki, trawę po pas. Mamy też plażę nudystów, ale nie musimy przez nią przejeżdżać :) Droga prowadzi prawie cały czas brzegiem Wisły. Dopedałujemy w ten sposób aż do Otwocka, ale warto zboczyć wcześniej do Józefowa, by obejrzeć arcymalowniczą architekturę józefowskich wilii przełomu XIX i XX w. zwaną świdermajer. Zresztą w Otwocku też się na nie natkniemy. Jest to wyprawa na cały dzień, jeśli w obie strony udamy się rowerem. Można z Otwocka wrócić pociągiem. Gorąco polecam. Szczególnie latem.