Powracamy, gdy czas
W krzątaninę, w gwar miast,
W mechaniczny świat nasz,
W którym czujesz się śrubką.
Powracamy spod chmur,
Powracamy znów z gór,
Gdzieśmy byli jak zwykle -
Jak zwykle za krótko. (tłum. z Wysockiego)
Powrót na niziny jest tylko na chwilę, bo jak żyć w metropolii, kiedy na dojazd do pracy traci się godzinę (nadrabiam wtedy zaległości książkowe i gazetowe, ale tylko w niskopodłogowych autobusach, w innych dostaję oczopląsu albo słucham muzyki, albo obserwuję współpasażerów), w metropolii, w której nie ma ciszy lodowych szczytów, metropolii która nie ma zapachu górskich łąk. W której brak odpowiedniego dystansu, prestrzeni, harmonii i wolności.